Śledź nas na:



Szczęście w życiu człowieka

Szukając szczęścia musimy postawić sobie pytanie: co może nas uszczęśliwić? Trzeba szukać takich szczęść, które są w stanie zaspokoić głód szczęścia w człowieku, pomijając te, które tej mocy nie mają. Prawdziwa radość rodzi się w nas, gdy wchodzimy w posiadanie jakiegoś dobra. Można ją określić jako upodobanie i odpoczynek władz pożądawczych w dobru posiadanym. Zdążają one do dobra jako do właściwego im przedmiotu. Brak dobra budzi pożądanie i pragnienie zdobycia jego. W momencie ich osiągnięcia władze te odpoczywają, budząc się po pewnym czasie, domagając się więcej. Odpoczynek powoduje w nas poczucie rozkoszy, radości... trzeba zwrócić uwagę, że innego gatunku przyjemności doznajemy z dóbr czysto duchowych, a inne z dóbr materialnych. Hierarchia przyjemności opiera się na hierarchii dóbr, je rodzących. Pierwszą kategorię, idąc do góry stanowią przyjemności duchowe, które nazywamy RADOŚCIAMI, drugą- przyjemności uczuciowo-zmysłowe, nazywamy je rozkoszami. W radościach duchowych zawsze coś jest z uczuciowości i odwrotnie. Dlatego tak się dzieje, że człowiek nie jest ani czystym duchem, ani samym ciałem. Te dwie natury się przenikają, uzupełniając się wzajemnie. Radości duchowe, szczególnie intensywne, przenikają do sfery uczuciowo- zmysłowej.

Na szczycie radości wypływających z ducha są te, których źródłami są dobra nadprzyrodzone, to znaczy sam BÓG. Chodzi nam o cały świat nadprzyrodzony. Radości z nich wypływające są zawsze moralnie dobre, co dla człowieka żyjącego w społeczności jest ważne. Radości te świadczą o wysokim poziomie życia moralnego. Przykładów takich nam nie brakuje wśród świętych Kościoła Katolickiego, np. św. Franciszek z Asyżu, św. Filip Nereusz, św. ks. Jan Bosko.

Wiedza, sztuka wnoszą dobra duchowe, lecz mniej doskonałe od poprzednich. Gdy wejdziemy w kontakt z dobrami materialnymi, radość duchowa będzie miała duże zabarwienie uczuciowe. Strona ludzka Chrystusa działa na uczuciowość i przez nią prowadzi do sfery duchowej. W Kościele śpiewy, procesje, liturgia, piękno obrzędów, świątyń ma oddziaływać na sferę uczuciową człowieka, aby swe myśli (całą sferę duchową) skierował ku BOGU. Kościół wykorzystuje rzeczy zewnętrzne, ich piękno, by przez nie skierować nas ku temu co wieczne i nadprzyrodzone.

Pierwsze duchowe radości mieszczą się w sferze duchowej, to jest w woli. Wolą kochamy, pragniemy. Przez to, że sfera duch przenika się wzajemnie ze sferą ciała uczucia są szlachetniejsze od zwierzęcych. Jeszcze raz uwypukla się wyższość człowieka nad światem zwierzęcym. Przy powstaniu każdej radości współdziałają trzy czynniki: dobro, z którym się łączymy, podmiot wchodzący w posiadanie dobra przez łączność z nim, samo zjednoczenie dobrem wnoszącym radości. Dowodem tego, że wyżej cenimy dobra duchowe jest to, że często rezygnujemy z dóbr cielesnych na rzecz tych pierwszych, aby nie utracić np. honoru, swej wolności, łączność z dobrami duchowymi jest zdecydowanie mocniejsza od materialnych, gdyż te pierwsze są niezniszczalne, a drugie krótkotrwałe. Wiedza, cnota przynależą do nas mocniej- nikt ich nam nie zabierze. Natomiast zdrowie, majątek można bardzo łatwo stracić.

Człowiek aby żyć musi działać. W nią angażuje się cały człowiek- władze duchowe i władze cielesne. Z tą aktywnością zawsze w parze idą przyjemności. One mają olbrzymie znaczenie dla człowieka, są zamierzone przez opaczność. Mają nas zachęcać do wysiłku. Im bardziej wymagająca wysiłku czynność, tym więcej pociągająca przyjemność.

Rozumność naszej natury, wolność woli domagają się od nas czujności i kierowania popędami do rozkoszy. Bezmyślne pójście za nimi i cieszenie się nimi wbrew głosowi sumienia nie da nigdy nikomu prawdziwego szczęścia. Według św. Bazylego największymi nieprzyjaciółmi naszego szczęścia są nasze namiętności. Cnota umiarkowania wprowadza umiar do wszystkich pożądań i skłonności. Natomiast cnota czystości ma wprowadzić umiar i porządek do popędów płciowych. Te cnoty stoją na straży prawdziwego szczęścia.

Największym skarbem człowieka jest pewność istnienia BOGA będącego uosobieniem szczęścia. Dążymy do dobra, któremu towarzyszy osiągnięcie szczęścia. Obok szczęścia życiu ludzkiemu towarzyszy smutek. Obok smutku występuje cierpienie, które uniemożliwia czasami cieszeniem się radościami. Głód, choroby, śmierć są nie jedynymi, ale chyba najczęstrzymi przyczynami cierpienia. Jednak my chrześcijanie potrafimy znaleźć również w nim radość. Chrystus przecież mówi, że cierpienie wcale nie musi być nieszczęściem, ba, nawet może się stać źródłem radości. „błogosławieni, którzy płaczą, albowiem oni będą pocieszeni"4. Cierpienia oczyszczają człowieka, hartują, odrywają od zła, uczą współczuć, zrozumienia, uszlachetniają.... niektórzy mówią, że cierpienie jest lekarstwem zwłaszcza dla duszy. Wyżej wymienione czynniki pomagają zdobywać dobra duchowe, a więc przyczyniają się do pomnażania radości.

Gdy szukamy na właściwej drodze, to już tu na ziemi możemy znaleźć szczęście. Można doświadczyć wielu szlachetnych radości. Może to być szczęście prawdziwe, ale na pewno nie zupełne. To nie jest upragniona pełnia. Szczęście ziemskie choćby najdoskonalsze, ma zawsze w sobie braki, co świadczy o jego niedoskonałości.

Osiągniemy pełnie w chwili zjednoczenia z Bogiem. Szczęście wiekuiste będzie także i naszym udziałem i to udziałem pełnym. Bóg przeznaczył nas do niego. Bóg pomógł swoją łaską w zdobywaniu szczęścia. Widok oblicza Bożego uczyni duszę całkowicie szczęśliwą. Nie można zaznać szczęścia, nie zaznając jego przeciwności. W jakich rozmiarach ludzie są szczęśliwi, kto szczęście osiąga, tego nigdy się nie dowiemy w pełni i dowiedzieć się nie możemy. O szczęściu nie wszyscy chcą mówić, a ci co mówią, nie zawsze mówią prawdę (obawiają się, że je utracą bo są przesądni, inni się krępują itd. ). Co więcej, sam człowiek może nie wiedzieć czy rzeczywiście jest szczęśliwy.

 

BIBLIOGRAFIA

„Świat, człowiek i wartości" praca zbiorowa WSziP 1988

„Cierpienia i szczęście chrześcijanina" Francois Mauriac PAX 1958

„Radość chrześcijańska" Romuald Kostecki O.P. WAM 1972

„O szczęściu cierpieniu miłości" Pierre Teilhard de Chardin PAX 1981

1 Rodzina Połanieckich tom II

2 Pismo Święte (Mt 6, 33)

3 Radość chrześcijańska str. 37 1972r.

4 Pismo Święte (Mt. 5,5)

 



Zobacz także